wtorek, 19 marca 2013

This is good day. (O/Y)

Paring: Zelo & Bang
Rodzaj: Fluff

Tego dnia było bardzo ciepło. Siedzieliśmy przed domem YongGuk'a otoczeni zielonymi drzewami i kolorowymi, pachnącymi kwiatami. Spojrzałem na niego. Promieniał ze szczęścia. Cieszył się, bo w końcu dopiął swego. Teraz ma rodzinę, fanki i mnie. Choć... Zapewne ja jestem tym najmniej ważnym. Ale wiem, że mam swoje miejsce głęboko w jego sercu i to mi w zupełności wystarczy.
- Co chcesz dzisiaj robić? - Zapytał, pociągając za jeden z licznych blond loków na mojej głowie.
- Sam nie wiem. Wymyśl coś fajnego. Zawsze masz genialne pomysły, YongGuk-ssi.
- Dzisiaj chciałem zrobić twój dzień, ale niech ci będzie. - Zaśmiał się. - Co powiesz na plażę? Zasłużyliśmy na odpoczynek, nie sądzisz?
- Tak! W pełni się z tobą zgadzam!! - Ucieszyłem się. Zawsze chciałem iść na plażę z moim sunbae, ale nigdy nie było czasu...
- Chodź do domu. Ja zrobię coś do jedzenia, a ty spakujesz ręczniki i tak dalej, okej? - Pogłaskał mnie po głowie.
- Dobrze! - Skoczyłem i od razu pognałem do naszego wspólnego pokoju.

Po przygotowaniach udaliśmy się na pobliską plażę. Nie było tam zbyt wiele ludzi, co nam sprzyjało. Rozłożyliśmy koc na rozgrzanym piasku i oboje usiedliśmy.
- Dzisiejszy dzień jest wspaniały. - Nabrał do płuc dużo powietrza.
- Racja sunbae. Jest bardzo ciepło. - Uniosłem oczy ku górze, by móc dokładniej przyjrzeć się śnieżnobiałym chmurom przyklejonym do błękitnego sklepienia.
- Sunbae? Ty chyba nigdy nie nauczysz się mówić do mnie hyong...
- Przepraszam, hyong. - Zachichotałem. - Ciężko mi się przyzwyczaić.
- Jesteśmy na wakacjach, więc możemy się w pełni wyluzować. Tutaj nie znajdą nas fanki ani paparazzi. Odetchnij. - Jak na rozkaz, westchnąłem z ulgą. Zaczął się głośno śmiać. - Zabawny jesteś. - Poczochrał mnie po włosach. Widząc jego uśmiech, poczułem wewnętrzny spokój. To było coś, czego potrzebowałem już od dawna. - Idziemy do wody? - Zapytał. Zdezorientowany zamrugałem oczami, nie wiedząc do końca, czego tak właściwie dotyczyła owa propozycja.
- To jest... Ja...
- Spokojnie! - Zdjął koszulkę i wstał. Wyciągnął rękę w moją stronę. - Idziesz? - Jego tors mnie onieśmielał. Skuliłem się w kłębek i oparłem brodę o kolana. - Coś nie tak? - Kucnął przede mną.
- Wschrzypnm prznmkwn.
- Co? - Zaśmiał się.
- Wszystko w porządku. - Uniosłem oczy ku górze, napotykając jego wzrok. Złapał mnie za ramiona i podniósł do pozycji stojącej.
- Dziwnie się zachowujesz.
- Nieprawda...
- Prawda. - Złapał mnie za podbródek. - Co cię gryzie?
- Nic. - Starałem się uciekać wzrokiem.
- Jesteś na mnie zły?
- Nie.
- Zrobiłem coś nie tak?
- Nie.
- Więc o co chodzi? - Podniósł ton głosu. Spojrzałem na niego ostatni raz i przytuliłem się do jego mięśni.
- Po prostu cię kocham. - Odsunął mnie lekko, by móc znów spojrzeć mi w oczy.
- Wiem mały. - Uśmiechnął się i wpił się w moje usta.

Tak. Ten dzień zdecydowanie jest wspaniały.

5 komentarzy:

  1. No ładnie ładnie Ci to wyszło myszonku

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodkie <3 ale krótkie ;-;
    a teraz przez ciebie mam chęć też popływać, haha xD (wiem, zima jest, buu)

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa.. *o* piękne, słodkie, wspaniałe <3 dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki kochany one shot >_<
    Cudnie piszesz^^ Weny życzę i zapraszam http://my-dream-is-love.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń