wtorek, 9 kwietnia 2013

1. This love was so fast. (S/Y)

~To jakieś podejrzane, że mam ostatnio same pomysły na yaoi xD W każdym razie mam nadzieję, że się spodoba. :> 
Niektórzy już wiedzą, a dla niedoinformowanych napiszę tutaj. Heonjeong zostaje ZAWIESZONE. 

Endżoj. ~


EUNHAE <3

HeeChul długo namawiał mnie na to, żeby pójść z nim do tego dziwnego klubu. Chciał za wszelką cenę pokazać mi "Swój świat". Tak go nazywał. Jednak dla mnie host klub nie był żadną frajdą... I to w dodatku dla mężczyzn... No cóż. Czułem się nieswojo. Nigdy nie miałem żywej styczności z gejami. Ogólnie krąg moich znajomych był ograniczony do zaledwie kilku osób. 
Weszliśmy do środka. Rozejrzałem się dookoła. Wpuścił nas chłopak trochę podobny do Ciula. Miał prawie idealną cerę i szeroki uśmiech, był wysoki i widać było, że niejednokrotnie farbował włosy. 
Heenim złapał mnie za rękę i pociągnął do jednego z licznych stolików. Zaraz dosiadło się do nas dwóch chłopaków w garniturach. Przyglądałem się im bacznie. Mojej uwadze nie umknęła gładka skóra i rozpromieniona twarz uroczo uśmiechającego się bruneta. HeeChul zaczął z nimi rozmawiać energicznie przy tym gestykulując. Tajemnicza dwójka bacznie się mu przysłuchiwała i nie zwracała na mnie uwagi, dzięki czemu miałem szansę jeszcze dokładniej przyjrzeć się hostowi.
Po kilku minutach Heenim wyszedł gdzieś z drugim mężczyzną, zostawiając nas samych. Zostałem zaprowadzony do dziwnego pokoju. Nie było tu ani okien, ani bezpośredniego źródła światła. Były tylko podświetlone meble i sporo pozapalanych świeczek.
Nieznajomy usiadł na łóżku i poklepał miejsce obok siebie na znak, żebym się dołączył. Usiadłem niepewnie u splotłem dłonie na kolanach. Objął mnie i zaczął coś mówić. Skuliłem się i pospiesznie wyciągnąłem z kieszeni telefon.
"Jestem głuchoniemy"
Pokazałem mu te słowa. Jego mina momentalnie zrzedła. Spojrzał na mnie, jakby nie był w stanie mi uwierzyć. Wziął ode mnie telefon i zaczął coś wystukiwać. 
"Naprawdę?"
Pokiwałem głową i delikatnie się uśmiechnąłem, by mógł z powrotem nabrać pewności siebie. 
"Nazywam się DongHae :D" 
Dodał. Odebrałem od niego telefon i sam też się przedstawiłem. Uścisnęliśmy swoje dłonie, jak na oficjalnym spotkaniu. Pokazałem mu jak wymawiać to imię w języku migowym. Widocznie sprawiało mu to frajdę bo z uśmiechem na twarzy uważnie powtarzał moje ruchy. Żałowałem tego, że nie mogę usłyszeć jak donośnie się śmieje ze swoich, jak uważał, niezdarnych ruchów. Według mnie szło mu całkiem nieźle. Miał bardzo subtelne dłonie. Mogłem jedynie czytać wyrazy z jego kształtnych ust. 
Spędziliśmy razem trochę czasu. Zdążyliśmy trochę "porozmawiać". Hae poprosił o mój numer telefonu. W sumie nic nie stało na przeszkodzie więc wymieniliśmy się numerami. 
Chwilę później zabawę przerwał nam HeeChul, który dbając o mnie, kazał wracać do domu. W końcu jutro szkoła. 
Pożegnałem się z nowo poznanym kolegą i wyszedłem razem z hyongiem. Po dotarciu do domu Heenim kazał mi iść spać, ale nie byłem ani trochę śpiący. Odesłałem go do jego pokoju i rzuciłem się na łóżko. 

Ty : Jestem już w domu ^_^          23:11, 03.04.2013. 
Hae : To dobrze :) Jesteś śpiący?          23:12, 03.04.2013. 
Ty : Nie aż tak. A ty? ^_^ O której idziesz spać?          23:14, 03.04.2013.
Hae : Chodzę spać bardzo późno. Czasami nawet wcale. 
          Połóż się do łóżka, dobrze? :)                                        23:16, 03.04.2013. 
Ty : Nie jestem śpiący >_< Chyba się troszkę pouczę. 
          W końcu jutro szkoła. Gdzie chodzisz?                          23:18, 03.04.2013. 
Hae : Nie chodzę do szkoły ;p Życie w host clubie
          jest baaaaardzo wygodneeeeee ^_^                              23:20, 03.04.2013. 
Ty : Lubisz tą pracę?! :o  Nie mógłbym tego robić. 
          Nawet gdybym słyszał i mówił...                                   23:22, 03.04.2013. 
Hae : <3          23:25, 03.04.2013. 

Zdziwiony odłożyłem telefon na stół. Dlaczego wysłał mi serce? To nienormalne. Nie jestem... taką osobą. Możliwe, że on jest, ale ja się na pewno nie zmienię. Możemy być co najwyżej przyjaciółmi. 
 Przed snem spakowałem książki i zeszyty. Wziąłem naprawdę szybki prysznic i położyłem się do spania. Kolejnego dnia Heenim wyciągnął mnie siłą  łóżka. W sumie hyong był jedną z nielicznych osób, które nie traktowały mnie ulgowo z powodu mojej niepełnosprawności. Chyba właśnie za to tak bardzo go ceniłem. Jest mi najbliższą osobą. Mieszkamy razem w internacie obok naszego liceum. Ja chodzę do drugiej klasy, a hyong do trzeciej. Ale nie rozejdziemy się, gdy skończy szkołę, ponieważ wybiera uczelnię znajdującą się ulicę dalej. Wciąż będzie mógł mieć na mnie oko. Choć hyong nie należy do ludzi, którzy pocieszają płaczących i pomagają potrzebującym, wiem, że jestem dla niego ważny i mnie nie zostawi. 

3 komentarze:

  1. Hyong ? Chyba Hyung.
    Whatever :) Czyta się bardzo miło. W prawdzie na początku też sądziłem, że Hyuk udaje. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń